niedziela, 13 stycznia 2013

Londyn 1996

Pamiętam rok 1996
I wakacyjny Londyn
Słońce i jelenie w Richmond Park
Homar-Telefon w Tate Modern
Zwiedzanie Tower w tłumie Japonek
Antykwariaty przy Bond Street
I ekonomiczne zakupy w TESCO

A w radio ciągle „How bizarre”
Jakże mnie wkurzała ta piosenka

I świadomość, która wdarła się w sielankę
Że ludzkie serce może tak po prostu pyknąć
I wyskoczyć jak przepalony bezpiecznik
Bezpowrotnie i już na zawsze
A osoba, z którą codziennie jesz tosty
Pijesz herbatę marki TESCO Value Tea Bags
I którą też wkurza ciągłe „How bizarre”
Nagle zostaje w połowie sierotą
I już nigdy nie jest taka, jak przedtem

Pomyślałam o Londynie 1996
Gdy już wiedziałam, że nie żyjesz
A mój głupi umysł
W jakimś oszalałym trybie
Zaczął robić mentalny katalog
Moich znajomych, którzy nie mają ojców
Tak jak ja


- p -


I remember 1996

And holidaying in London
Hot sun and deer spotting in Richmond Park
Lobster Telephone at Tate Modern
Visiting the Tower in a Japanese crowd
Old book stores in Bond Street
Followed by TESCO economy shopping

And “How bizarre” constantly on the radio
How pissed I was with this song

And the consciousness that tainted the bliss
That the human heart can simply pop
And break down like a blown fuse
Irretrievably and for ever
And the person who joins you for breakfast
Buttered toasts and TESCO Value Tea Bags
Who is as pissed by “How bizarre” as you
Suddenly becomes a half-orphan
And never returns to her old self

I thought about London 1996
When I learnt you were dead
And my stupid mind
In a frenzied action mode
Started making a mental catalogue
Listing all my friends who do not have fathers
Just like me

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz