Kiedyś, dawno temu
Dostałam od chłopaka
prezent
Pamiątkę przed
wyjazdem do Portugalii
„Żebyś o mnie nie
zapomniała”
Lubiliśmy takie głupie sceny
Przywilej młodości
I naszych chorowitych uczuć
Wyciągnął z kieszeni
coś małego
Brązowego, lekko
połyskującego
Rozłożyłam palce
Na dłoni – ciepłej kremowej
rozgwieździe
Pojawił się drewniany
konik szachowy
Zrób sobie z niego
wisiorek
To konik z mojego
ulubionego kompletu
Wywierć mu dziurę w
głowie
Potem przewlecz sznurek lub rzemyk
Pokaż, sprawdzę, czy
go nie będzie bolało
Nie, nie będzie, bo
nie ma oczu
Więc zrób dziurkę, a
potem namaluj mu oczy
Wtedy będzie cały twój
Jak ja
Gdzie jesteś, mój koniku
szachowy
Co się z tobą stało
Zniknąłeś gdzieś w pustce niepamiętania
===
Once, a long time ago
I got a small gift from my boyfriend
A goodbye present before I went to Portugal
“So that you don’t forget me”
We liked such stupid scenes
The privilege of youth
And our sickly love
He took something out of his pocket
It was small, brown and glossy
I stretched out my fingers
In my palm – a warm creamy starfish
There was a wooden chess knight figurine
Why don’t you make a pendant out of it
It comes from my favourite chess set
Drill a hole in the head
Then thread a piece of string
Let me check if it will be painful
No, no, it is fine, the knight has no eyes
So make a hole and paint the eyes
Then it will be all yours
Just like me
Where are you, my chess knight
What has happened to you
You are lost in the emptiness of non-remembering
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz